Jak oznaczać przeczytane książki? [plik do pobrania]

oznaczanie przeczytanych książek

Nowy Rok to zawsze czas refleksji, podsumowań i postanowień, z których szybko rezygnujemy. I jest takim również w naszym popkulturowym światku. Książkoholicy wykorzystują ten moment na odpowiednią organizację swojego literackiego życia. Są plany, takie jak lista książek, które zamierzamy przeczytać w nadchodzącym roku, ale także próby lepszego niż do tej pory zarządzania przeczytanymi lekturami.


Monitorowanie i katalogowanie – po co?

Oczywiście nie czytamy na wyścigi. Nie statystyki są dla nas najważniejsze, a radość z lektury. Jednak możliwość sprawdzenia, czy i kiedy przeczytaliśmy konkretną książkę oraz jak ją oceniliśmy okazuje się na dłuższą metę bardzo pomocna – tym bardziej, jeżeli czytacie więcej niż przeciętny Polak. I tym bardziej, jeżeli jesteście blogerem czy booktuberem, który czyta wyjątkowo dużo, tworząc w ramach swojej działalności różnego rodzaju zestawienia i podsumowania. Do tego zapisywanie przeczytanych książek jest dla wielu osób olbrzymią motywacją. Mogą dzięki temu zobaczyć, jak wiele stron przeczytali i postawić przed samym sobą wyzwanie, by w kolejnym roku przeczytać o tę jedną książkę więcej.

Strony i aplikacje


Najbardziej poręczną metodą na "odhaczanie" przeczytanych książek wydają się takie strony jak LubimyCzytać.pl oraz Goodreads.com. Są do siebie stosunkowo zbliżone, jeżeli chodzi o funkcjonowanie (stare jak świat porównanie tutaj). Oprócz dodatkowych bajerów, takich jak zapraszanie znajomych czy udzielanie się na forum, najważniejszą opcją jest możliwość dodania konkretnej książki na wirtualne półki: te podstawowe przeczytane, chcę przeczytać, teraz czytam lub utworzone własnoręcznie, np. posiadam, wymienię, do kupienia. Przeczytane książki możemy oceniać gwiazdkami, a także dodawać własne opinie. Mamy także do dyspozycji dedykowane aplikacje na telefon (to przydatne, kiedy stoję w księgarni i zastanawiam się, czy mam już daną powieść. Uwierzcie mi, mając w domu ponad 500 książek trudno to ogarnąć).

Excel


Excel Tabele
To na ten moment chyba najbardziej obiecujący, a jednocześnie mój najmniej ulubiony sposób oznaczania przeczytanych książek, chociaż przeznaczony dla mat-fizów, wiec stworzony dla Marudy. Oczywiście, mamy możliwość utworzenia takiej tabelki, jaka tylko nam się zamarzy, możemy tworzyć odrębne kolumny do zaznaczania posiadanych książek czy liczby przeczytanych stron, segregować je ze względu na datę zakupu, grubość czy nazwisko autora, a jeśli ogarniamy statystki, stworzyć wykresy przedstawiające czytelniczy postęp w ciągu roku czy kołowy podział na gatunki czytanych przez nas powieści. Jednak na dłuższą metę było to dla mnie męczące, bo czekałam z zapiskami, aż włączę komputer, a tabele i ich scrollowanie było mało wygodnie, czasochłonne i kompletnie nieatrakcyjne wizualnie.

Blog lub vlog


Opcja dla wyjątkowo odważnych, bo jak wiadomo, w Internecie hejt na hejcie i strach podzielić się swoją opinią :). A tak serio – prowadzenie swojej strony internetowej czy kanału na YouTube również jest sposobem na tworzenie o wiele dłuższych wspomnień z danej lektury. Recenzji niekoniecznie robi się tylko pod publiczkę, czasem dobrze jest po prostu zrobić je dla siebie i pewnego dnia do nich wrócić, np. po to, by przypomnieć sobie fabułę pierwszego tomu serii, po kontynuację której sięgamy. Nie jest to jednak stricte oznaczanie przeczytanych pozycji, a bardziej forma pamiętnika dostępnego dla całego świata. No, chyba że ustawimy go na prywatny.


Segregatory, notesy i bullet journal


Lekturnik
Ja jednak jestem typem człowieka zakochanego we wszystkim, co własnoręcznie robione, uwielbiającego estetykę i bullet journale. Od kilku lat tworzę własne pliki, które drukuję i przechowuję w segregatorze. Zmieniałam je kilkakrotnie w zależności od swoich potrzeb, aż doszłam do momentu, gdy znalazłam idealne dla siebie rozwiązanie: zapisuję przeczytany tytuł, liczbę stron, datę oraz ocenę, czasem robię drobne notatki na potrzeby późniejszego tworzenia materiałów z nim związanych (chociaż to już w odrębnym notesie). Tyle mi wystarczy do mojej dalszej działalności w zakresie książek oraz do uwolnienia artystycznej duszy :). Jeżeli jednak nie chce się Wam pracować nad własnymi kartami, mam dla Was niespodziankę! Udostępniam Wam plik, który możecie sobie pobrać, wydrukować i włożyć do segregatora lub powiesić na ścianie, a organizacja na pewno stanie się prostsza! Folder składa się z kilku stron, na których macie możliwość kontrolowania swojego czytelniczego progresu – zarówno ilości przeczytanych książek, jak i stron, co, ze względu na różną objętość pozycji, może być lepszym przelicznikiem i metodą sprawdzenia, czy faktycznie czytamy więcej. Na każdej karcie również coś dla urozmaicenia książkowego życia :)

Bullet Journal read books pobierz


A jakie Wy macie sposoby na zorganizowanie swoich czytelniczych list i oznaczanie przeczytanych książek?