Nie należę do osób, które często i z chęcią podróżują. Jestem takim domowym piecuchem, którego trudno jest wywabić z Warszawy, a co dopiero z Polski (chociaż w dzisiejszej sytuacji – wszyscy jesteśmy zmuszeni być piecuchami). Jeżeli chodzi o zapoznawanie się z nowymi musicalami czekam więc, aż jakaś produkcja pojawi się w okolicznym teatrze muzycznym, ewentualnie wertuję internet w poszukiwaniu nagrań, o które, w czasach kwarantanny, wyjątkowo łatwo. Jednak wciąż sobie marzę. Marzę o wielu tytułach, które chciałabym kiedyś zobaczyć na żywo, w wyobraźni układam wymarzoną obsadę i wyobrażam sobie emocje, jaki towarzyszyłyby mi przy konkretnych utworach i ogólnie taki się ze mnie robi marzyciel snujący "z marzenia mego film". Ale nie będę pazerna i tymi marzeniami się podzielę. Zapraszam na pierwszą część cyklu, w którym opowiem Wam o 5 musicalach, które – mam nadzieję – doczekają się wkrótce polskiej premiery.
Też kochasz musicale? Zajrzyj na moją drugą stronę, w stu procentach im poświęconą! KierunekMusical.pl
Zaobserwuj!