Detektyw a Detektyw: Sezon pierwszy: która gra kryminalna jest lepsza? Porównanie wirtualnych gier kooperacyjnych dla fanów Sherlocka

gra Detektyw Detektyw: Pierwszy sezon portalgames

Na naszym rynku pojawia się coraz więcej gier planszowych i karcianych nawiązujących do uwielbianych przez potencjalnych klientów postaci czy motywów. Jeżeli ktoś z Was zaczytuje się w powieściach detektywistycznych lub obejrzał wszystko co możliwe z Sherlockiem Holmesem w tytule z i true crime w opisie, z pewnością słyszał o grze Detektyw, która ma w sobie coś idealnego dla fanów Benedicta Cumberbatcha, czyli współczesnego wcielenia Sherlocka produkcji BBC. Gra ta uruchamia szare komórki pozwalając wcielić się w śledczego, łącząc znane od lat elementy kryminalne z XXI-wieczną technologią. Czy wiecie jednak, że Detektyw ma kilka odsłon? Detektyw i Detektyw: Pierwszy Sezon nie są dokładnie taką samą rozgrywką. Na czym polega ta gra i którą wersję warto kupić?


Detektyw to kryminalna gra planszowa i kooperacyjna projektu Ignacego Trzewiczka, która ukazała się w Polsce dzięki Portal Games. Gra ta zainteresowała przede wszystkim fanów kryminalnych historii i logicznych zagadek wymagających umiejętności dedukcji czy indukcji, ponieważ polega na wcieleniu się w detektywa; na poszukiwaniu tropów, łączeniu faktów i wnioskowaniu, które pozwoli graczom odgadnąć tożsamość i motywacje mordercy. Wszystko to przy wsparciu technologii, ponieważ – niczym prawdziwy śledczy – by rozwiązać sprawę, należy najpierw wprowadzić do systemu wszystkie odciski palców z dowodów i przeszukać bazę podejrzanych. Na rynku ukazała się już gra Detektyw, do którego powstają coraz to nowe dodatki, jak i jego nieco mniejszy i prostszy brat, czyli Detektyw: Pierwszy Sezon. Jakie są podobieństwa i różnice i w którą grę lepiej zainwestować?

gra Detektyw Detektyw: Pierwszy sezon portalgames

ALE O CO CHODZI?

Rozgrywka w obu Detektywach w głównej mierze opiera się na podejmowaniu decyzji. Prowadzimy sprawę, czytamy wstęp nieszczęśliwej historii i musimy dojść do tego, kto, gdzie, kiedy i dlaczego popełnił przestępstwo, a na wyciąganych kolejno kartach otrzymujemy do dyspozycji kilka możliwości, ścieżek, którymi możemy podążyć: przesłuchać świadka? Przeszukać jeszcze raz miejsce zbrodni? Przeczytać raport z sekcji zwłok? Z każdym kolejnym krokiem możliwości jest coraz więcej, do tego przy każdej podróży między posterunkiem a laboratorium tracimy godzinę, a wyznaczony przez scenariusz czas się kończy, w związku z czym można być pewnym, że nigdy nie odkryjemy wszystkich wskazówek – sami musimy zadecydować, które działania przyniosą nam najwięcej zysku, informacji, a które możemy sobie odpuścić. Musimy też mieć przy sobie sprzęt elektroniczny z dostępem do internetu: telefon, tablet lub komputer (ze względu na ilość wyświetlanych danych czym większy ekran, tym lepiej), by (zgodnie z podanymi na kartach informacjami) posiłkować się informacjami zawartymi w specjalnie przygotowanej do Detektywa bazie Antares. Tam będziemy m.in. wpisywać numery identyfikacyjne znalezionych na dowodach odcisków lub oglądać zapisy z monitoringu z miejsca zbrodni. Co ważne, gry nie da się przejść tylko za pomocą kart, bez użycia technologii, jak i bazując jedynie na informacjach z internetu, nie posiadając fizycznej kopii gry. W Detektywa można grać samodzielne lub z przyjaciółmi, konsultując się co do podejmowanych decyzji, które będą okazywały się znaczące dla dalszej rozgrywki. Dość ważny będzie także wybór postaci, w jaką się wcielicie, należy również dobrze gospodarować czasem i żetonami dołączonymi do gry, dzięki którym zyskacie dodatkowe informacje – tylko kiedy warto w nie zainwestować...? Poza własnymi szarymi komórkami chętnymi do rozmyślania przyda się papier i długopisy, ponieważ sprawy okażą się na tyle skomplikowane, że trzeba notować sobie najważniejsze fakty. 

GRA NA KODACH?

Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy w takich grach da się oszukać system i "grać na kodach". Odpowiadam: i tak, i nie. Niby możemy próbować obejść czy też naciągnąć nieco zasady nie trzymając się narzuconego ograniczenia czasowego i po kryjomu przeczytać wszystkie akta i karty. Jednak niekoniecznie coś dzięki temu zyskamy. Na żadnej z nich nie znajdziemy bowiem jednoznacznego rozwiązania zagadki, nigdzie nie będzie napisu "mordercą jest X". Obie wersje Detektywa opierają się na naszych umiejętnościach dedukcji, indukcji czy abdukcji, na wyciąganiu wniosków: już nasza w tym głowa, żeby z rozsypanych tropów, zapisów przesłuchań i zakodowanych odcisków palców złożyć puzzle w całość. Fakt, omijając zasady gry możemy zapoznać się ze wszystkimi wskazówkami, dowiemy się, kto dotykał broni, co skradziono i jakie alibi ma podejrzany, ale bez uruchomienia szarych komórek, bez umiejętności logicznego myślenia i bez prawidłowego łączenia faktów, gdybania i przypuszczania, analizy kto czerpie największe zyski ze śmierci ofiary i który ze świadków mógł nas okłamać – i tak nie będziemy w stanie rozszyfrować mordercy. Niech potwierdzeniem tego będzie fakt, że przy pierwszej rozgrywce miałam w myślach dokładny scenariusz tego, co stało się z ofiarą, kto, kiedy, jak i dlaczego, tymczasem przychodząc do raportu końcowego, który musimy zdać na koniec scenariusza sprawdzając, czy prawidłowo rozwiązaliśmy sprawę, kiedy w teście formatu abc padło pytanie o mordercę okazało się, że typowanej przeze mnie osoby nawet nie ma widocznej w proponowanych odpowiedziach. A przeczytałam wszystkie karty! :) Wystarczyło na chwilę stracić koncentrację, błędnie wysnuć pewne wnioski, uczepić się nic nieznaczącego śladu czy zignorować drobny szczegół z przeszłości podejrzanego i mój cały plan legł w gruzach!

gra Detektyw Detektyw: Pierwszy sezon portalgames

DETEKTYW TO GRA NIEMAL JAK KRYMINALNE RPG

Przede wszystkim chciałabym zaznaczyć, że w te gry można grać pojedynczo, jednak o wiele większą frajdę mamy, gdy możemy obgadać sytuację z innymi graczami. Często spogląda się dzięki temu na sprawę z innej perspektywy, każda osoba może zapamiętać inne szczegóły czy zająć się notowaniem innych elementów, przez co i my nie czujemy się tak zmęczeni i zirytowani, próbując zapanować nad całą rozrywką samodzielnie. 

To także świetny wstęp do gier RPG, bo podobnie jak w tych fabularyzowanych grach wcielamy się tu w różne postacie, mając do wykonania pewną misję – nie wiemy też do końca, w jakim kierunku zmierzamy, stawiając na swoją intuicję i doświadczenie płynące z obejrzenia milionów kryminałów. Detektywi nie są jednak grą aż tak otwartą: o ile mamy dowolność w snuciu teorii spiskowych, to nie do końca możemy zrobić, co tylko chcemy. Dostajemy kilka tropów do wyboru, których z jednej strony jest na tyle dużo, że grając według reguł i tak nie ma możliwości sprawdzić ich wszystkich, więc musimy podejmować naszym zdaniem najwłaściwsze dla drużyny i dla sprawy decyzje, ale z drugiej strony nieco nas ograniczają, chroniąc przed "popłynięciem", czy też wskazują drogę, dzięki czemu nie czujemy się zbyt zagubieni w licznych możliwościach. Jeżeli ktoś czuje się przytłoczony zbytnią dowolnością i własną inicjatywą wymaganą w grach RPG lub właśnie tego elementu trochę się boi, to gry z cyklu Detektyw będą dla Was dobrym prologiem do tworzenia własnych historii i do udziału w bardziej zaawansowanych rozgrywkach w późniejszym czasie.

DETEKTYW A DETEKTYW: PIERWSZY SEZON

Skoro już przy prologach i poziomie zaawansowania jesteśmy – tym właśnie rozróżniłabym między sobą gry Detektyw i Detektyw. Pierwszy sezon. Jeżeli jeszcze nigdy nie mieliście z nimi do czynienia, zacznijcie od Detektyw. Pierwszy sezon. Są to 3 odrębne sprawy, delikatniejsze, łagodniejsze, do rozwiązania w dowolnym momencie i z różnymi grupami znajomych, ponieważ nie ma w nich wzajemnych powiązań, a także zbytnich wymagań co do wiedzy czy umiejętności. Zajmują także mniej czasu, a sama fabuła nie jest wyjątkowo brutalna – spokojnie mogą w nią zagrać osoby 12, 13+. Wciąż będziemy korzystać z bazy Antares, jednak z mechaniki gry głównego Detektywa, o którym za chwilę, zostało wyciętych kilka zasad i elementów, co finalnie całą rozgrywkę nieco uprościło. Początkujący gracz powinien odnaleźć się w Pierwszym Sezonie bez problemu, dobrze bawić i przy okazji zapoznać z mechaniką gry, która zostanie potem rozbudowana w dużym Detektywie – a z nim nie będzie już tak łatwo.

gra Detektyw Detektyw: Pierwszy sezon portalgames

W głównym, większym i droższym Detektywie znaczenia nabierają elementy, które w Pierwszym Sezonie stanowiły tylko urozmaicenie lub niezobowiązującą dekorację. Chociażby sylwetki policjantów, w których się wcielamy – nie są już tylko kartonową plakietką, ale dają nam nowe umiejętności i w zależności od tego, kogo wybierzemy, możemy chociażby szybciej sporządzać raporty. W tej rozgrywce większa waga przywiązywana jest także do dni i godzin pracy (w Pierwszym Sezonie to tylko lista numerków do odhaczania, tu pilnujemy dat, bo pewne wydarzenia dzieją się tylko o danej godzinie, możemy też robić nadgodziny, ale przypłacamy to stresem), a baza Antares wydaje się jeszcze bardziej rozbudowana, bo będziemy zmuszeni dokładnie wpisywać znalezione ślady i porównywać odciski palców, co w prostszej wersji robiło się w zasadzie samo. Co więcej, w Pierwszym Sezonie narracja na kartach jest dość prosta i skupiona na prowadzonej przez nas sprawie, wystarczy za pomocą naszych szarych komórek odpowiednio połączyć podane na tacy fakty. Tymczasem Detektyw posługuje się bogatą narracją kojarzoną raczej z książkami, niż z grami planszowymi, przepełnionymi wieloma wątkami i szczegółami, które często nie mają nic wspólnego z poszukiwanym przez nas mordercą. Więcej jest tu też pogłębiania wiedzy ogólnej, szukania w internecie informacji np. na temat drugiej wojny światowej, dzięki którym łatwiej będzie nam zrozumieć motywacje przestępców. To sprawia, że możemy poczuć się jak prawdziwy śledczy, lepiej wczuwamy się w historię, ale też nie wiemy, na czym tak naprawdę się skupić i czy w opisywanym przedmiocie powinniśmy dostrzegać jakieś nieprawidłowości i ukryte wskazówki i które fragmenty opisu pomieszczenia powinniśmy sobie zanotować. To już nie jest podejrzany, który wyjaśni nam wszystko jednym zdaniem, nie, w Detektywie dostaniemy cały jego życiorys, łącznie z grupą krwi i numerem buta i już nasza w tym głowa, by wyłuskać z tego morza wiadomości istotne dla śledztwa aspekty. Naszą czujność wzmaga fakt, że Detektyw oferuje nam 5 odrębnych spraw, ale gdzieś na marginesach toczy się dodatkowa sprawa i finalnie wszystkie łączą się w jedno: czasem więc nie wiemy, do rozwiązania której zagadki dążymy i z którą historią powinniśmy połączyć przesłuchiwanego właśnie świadka. To nigdy nie jest jedna historia z prostą, liniową drogą – zawsze możemy skręcić w niewłaściwym kierunku i zmarnować czas na przyglądanie się nic nieznaczącym wątkom, o czym pewnie dowiemy się dopiero na koniec. Połączone ze sobą sprawy niejako zmuszają nas także do przeprowadzenia wszystkich pięciu rozgrywek za każdym razem w gronie tych samych znajomych (i nieco starszych, niż w Pierwszym Sezonie, bo język jest tu ostrzejszy) oraz zrobienia tego w dość krótkim czasie, np. w ciągu jednego miesiąca, by nie zapomnieć tożsamości poszczególnych ściganych i powiązań między nimi. Nie wyrzucajcie notatek tworzonych podczas gry, a powinniście robić ich naprawdę wiele. Detektyw będzie nie tylko rozrywką, ale i satysfakcjonującą, ciężką pracą.

gra Detektyw Detektyw: Pierwszy sezon portalgames

WERDYKT

Czy któraś z tych gier jest lepsza od drugiej? Nie. Mimo że noszą ten sam tytuł i są oparte na tej samej mechanice, każda ma inne zalety i wady, których odbiór dodatkowo będzie się różnił w zależności od wymagań samego gracza. Detektyw: Pierwszy sezon jest lżejszy, powiedziałabym, że mniej wycieńczający, jednak dla zaawansowanych graczy może wydać się zbyt prosty. Detektyw to już potężne uniwersum, które przynosi wiele frajdy, nowej wiedzy, porusza szare komórki do granic i niemal stuprocentowo odwzorowuje prace śledczego, ale też wymaga od gracza mnóstwa zaangażowania i czasu. Już od Was zależy decyzja, co wybierzecie. Ja jednak poleciłabym zacząć od Detektyw: Pierwszy Sezon, poznać zasady tej gry, a potem podwyższyć sobie poprzeczkę pełną wersją Detektywa. Tym bardziej, że spory minus tych gier leży w ich regrywalności: raz rozwiązanej sprawy raczej nie będziemy już chcieli przechodzić po raz drugi, więc łatwiej uczyć się na krótszych, pojedynczych rozdziałach Pierwszego Sezonu, a potem przejść do zaawansowanej, długiej historii ukrytej w Detektywie.

Podsumowując:
• Fajne gry dla fanów Sherlocka, seriali i książek kryminalnych oraz gier RPG w detektywistycznym klimacie;
• Obie gry to połączenie działań na kartach, planszach, we własnych notatkach i w internecie (konieczny sprzęt z dostępem do sieci, telefon, tablet lub komputer);
• Polecam zacząć od Detektyw: pierwszy sezon, by zapoznać się z mechaniką gry: to trzy odrębne sprawy, do rozwiązania w różnych grupach graczy, 13+; ciekawe, do rozruszania szarych komórek, ale niezbyt trudne, jeden scenariusz do zakończenia w około dwie-trzy godziny;
Detektyw jest bardziej rozbudowany, trudniejszy, wymaga więcej czasu, cierpliwości i skupienia, po rozgrywce czujemy się wręcz zmęczeni, ale rozwiązanie zagadki przynosi większą satysfakcję; pięć odrębnych spraw, które są ze sobą powiązane, więc należy rozwiązywać je zawsze z tą samą grupą graczy i czym szybciej, tym lepiej, by nie zapomnieć szczegółów fabuły; ostrzejszy język, 16+;
• Kiepsko tu z regrywalnością: po rozwiązaniu śledztwa i poznaniu tożsamości mordercy mało kto będzie chciał rozgrywać dany scenariusz ponownie, tylko po to, by sprawdzić, jakie wskazówki kryją się pod pozostałymi kartami – zakończenie nigdy się nie zmienia. Chociaż pewnie znajdą się tacy, którzy będą chcieli się przekonać, czy szybciej doszliby do pewnych faktów podążając innym tropem. Do dużego Detektywa co jakiś czas powstają dodatki, więc gra w zasadzie się nie kończy.

Znacie cykl gier kooperacyjnych Detektyw? Która wersja bardziej do Was przemawia?