Magiczne korpo ze Śpiącą Królewną, czyli Kołysanka dla Czarownicy

kołysanka dla czarownicy magdalena kubasiewicz

Czasem zastanawiam się, jakby wyglądało nasze życie w pięknym kraju zwanym Polską, gdybyśmy umieli posługiwać się magią. Gdyby takie umiejętności jak rzucanie zaklęć i klątw stało na porządku dziennym i gdyby czuwał nad nami jakiś potężny departament magiczny. Jak wyglądałoby wtedy rozwiązywanie spraw kryminalnych, poszukiwanie za pomocą magii zabójców, którzy również magią zabijali? Właśnie taki obraz buduje przed nami Magdalena Kubasiewicz w swojej najnowszej książce, Kołysanka dla Czarownicy.


Jagoda Wilczek jest Wiedźmą Klątw – to jej specjalizacja, na tym zna się najlepiej. W zasadzie prawie cała jej rodzina jakieś umiejętności magiczne posiada. Lub posiadała, bo nie dla wszystkich te zdolności przyniosły świetlaną przyszłość. Jagoda już raz pomogła "tym z góry". Gdy na młodą dziewczynę rzucono zaklęcie Śpiącej Królewny ona jedna mogła coś na to zaradzić. Teraz, gdy w samym centrum Warszawy pojawiły się zaginięcia, napaści i kolejna Śpiąca Królewna, a do tego Jagoda zostaje nauczycielką niedoświadczonej lecz silnej czarodziejki, młoda kobieta będzie zmuszona dokopać się do najmroczniejszych zakamarków swoich rodzinnych tajemnic.

Kołysanka dla czarownicy cytat

Jeżeli mieliście okazję czytać Harde Baśnie, poznaliście Wilczą Jagodę już wcześniej – właśnie tej bohaterce zostało poświęcone jedno z opowiadań we wspomnianym zbiorze. Ta krótka historia przerodziła się teraz w pełnoprawną powieść, a dokładniej – serię! Kołysanka dla Czarownicy jest bowiem pierwszym tomem nowego cyklu.

Dwie pierwsze myśli, które towarzyszyły mi na początku, w momencie wrzucenia czytelnika w akcję, to pochwała dla ciekawego wykorzystania znanych nam baśni, ale i lekki niepokój związany z natłokiem bohaterów – w narracji pojawiały się coraz to nowe nazwiska i początkowo ciężko było mi ułożyć sobie w głowie łączące ich relacje. Do tego autorka sama ukrywa przed nami pewne fakty z przeszłości postaci co intryguje i zachęca do dalszej lektury w celu rozwikłania wszystkich tajemnic.

W książce nie brakuje akcji, intryg i zwrotów akcji, a do tego mnóstwa różnorodnych postaci. Czasami brakowało mi pogłębienia ich charakterów i historii, jednak liczę na bliższe ich poznanie w kolejnych tomach. Główna bohaterka jest natomiast osobą, którą albo pokochamy, albo znienawidzimy. Sam styl pisania natomiast jest przystępny, momentami dialogi wydawały się nieco sztywne czy wymuszone, jednak nie przeszkadzało to w czerpaniu przyjemności z lektury.

Magdalena Kubasiewicz stworzyła warszawskie urban fantasy przepełnione nie tylko nowymi dla nas zasadami magii, ale i mnóstwem rodzinnych tajemnic z przeszłości, które będziemy poznawać wraz z kolejnymi rozdziałami. Warto zaznaczyć, że fabuła stanowi bardziej pewnego rodzaju kryminalną intrygę z zaklęciami w tle, niż typowe fantasy pełne niezwykłych stworów. Tym samym Kołysanka dla Czarownicy może przypaść do gustu fanom twórczości Anety Jadowskiej, Pauliny Hendel czy Mileny Wójtowicz. Klimat i zorganizowana struktura hierarchii niczym rozbudowana korporacja nieco przypominały mi także Clovis LaFay, a nawet Fantastyczne Zwierzęta. Skomplikowane zawiłości w relacjach między bohaterami kojarzyły mi się natomiast z sagami rodzinnymi czy z książką Toń Marty Kisiel. Jeżeli takie wątki Was intrygują – sięgnijcie po przygody Jagody Wilczek.

kołysanka dla czarownicy opinie

Książkę zakupisz tutaj

Tekst przygotowany we współpracy z Wydawnictwem SQN. Współpraca nie wpływa na moją ocenę.